Na Kon­stan­ty­no­wie odby­ła się pierw­sza kawia­ren­ka oby­wa­tel­ska, poświę­co­na tema­to­wi funk­cjo­no­wa­nia Rad Dziel­nic w Lubli­nie. Do udzia­łu w dys­ku­sji zapro­si­li­śmy tro­je pre­le­gen­tów: Moni­kę Orze­chow­ską (rad­na Rady Mia­sta, a do listo­pa­da 2014 roku Prze­wod­ni­czą­ca Zarzą­du Dziel­ni­cy Kon­stan­ty­nów), dr Zbi­gniew Ada­mo­wicz (poli­to­log) oraz Piotr Zygan (przez 6 lat zarzą­dzał komór­ką orga­ni­za­cyj­ną urzę­du mia­sta Lublin odpo­wie­dzial­ną za jed­nost­ki pomoc­ni­cze). Pyta­nie, któ­re posta­wi­li­śmy przed zapro­szo­ny­mi eks­per­ta­mi, brzmia­ło „Po co nam Rady Dzielnic”?

Dr Zbi­gniew Ada­mo­wicz zwró­cił uwa­gę na pod­sta­wy praw­ne funk­cjo­no­wa­nia jed­no­stek pomoc­ni­czych. Zapre­zen­to­wał dwa podej­ścia do tema­tu. Według jed­ne­go z nich, jeśli zale­ży nam na fak­tycz­nym rzą­dze­niu przez oby­wa­te­li, to kom­pe­ten­cje rad dziel­nic powin­ny zostać znacz­nie zwiększone.

Piotr Zygan zwró­cił uwa­gę, że powsta­nie jed­no­stek pomoc­ni­czych jest fakul­ta­tyw­ne i tak napraw­dę w ogó­le nie musi ich być. Przy­wo­łał histo­rię powsta­nia i usta­le­nia gra­nic poszcze­gól­nych dziel­nic w Lubli­nie. Pod­kre­ślił rów­nież rolę rezer­wy celo­wej, któ­ra jest do dys­po­zy­cji rad dziel­nic. Zauwa­żył, że są to jedy­nie środ­ki na drob­ne pra­ce remon­to­wo-moder­ni­za­cyj­ne, wska­za­ne przez rady dzielnic.

Jeden z miesz­kań­ców zwró­cił uwa­gę na niską siłę prze­bi­cia rad dziel­nic w ratu­szu. Przy­wo­łał przy­kład Pani Orze­chow­skiej, któ­ra będąc nie­speł­na trzy mie­sią­ce rad­ną, dopro­wa­dzi­ła do umiesz­cze­nia w budże­cie mia­sta dwóch inwe­sty­cji na tere­nie dziel­ni­cy. Nato­miast gdy w poprzed­nich latach rada dziel­ni­cy (któ­rej prze­wod­ni­czą­cą zarzą­du była Pani Orze­chow­ska) skła­da­ła do Pre­zy­den­ta wnio­ski uchwa­la­ne przez miesz­kań­ców, to nie były one uwzględ­nia­ne w budżecie.

Uczest­ni­cy spo­tka­nia byli zgod­ni co do tego, że kom­pe­ten­cje lubel­skich rad dziel­nic są nie­wiel­kie. Więk­szość z nich doty­czy funk­cji konsultacyjno-opiniodawczych.

Kil­ku miesz­kań­ców zwró­ci­ło uwa­gę na nie­na­tu­ral­ny podział admi­ni­stra­cyj­ny dziel­nic. Szcze­gól­nie pro­blem ten doty­czy domów przy ul. Kra­siń­skie­go, któ­re są podzie­lo­ne pomię­dzy dwie dziel­ni­ce (Kon­stan­ty­nów i Rury). Rad­na Moni­ka Orze­chow­ska zwró­ci­ła uwa­gę, że nale­ży doko­nać nowe­go wyty­cze­nia gra­nic dzielnicy.