30 sierpnia kończy się kadencja Mariana Banasia na stanowisku prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Nie wiadomo, kto będzie jego następcą. Fundacja Wolności przyłącza się do apelu organizacji pozarządowych, aby przeprowadzić publiczne wysłuchanie kandydatów. ‘
– Najwyższa Izba Kontroli to instytucja o kluczowym znaczeniu dla przejrzystości działania naszego państwa. Dlatego ważne jest, aby na jej czele stała osoba niezależna, wybrana w transparentnej procedurze. Wysłuchanie publiczne z możliwością zadawania pytań kandydatom będzie nie tylko przejrzyste, ale da możliwość lepszego poznania kandydatów i ich kompetencji – mówi Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności. Działająca w Lublinie organizacja strażnicza jest jedną 13, które mówią o potrzebie publicznego przedstawienia i wysłuchani kandydatów na nowego prezesa NIK.
Kto po Banasiu?
Zadaniem Najwyższej Izby Kontroli jest opisywanie stanu państwa. Izba kontroluje wszystkie urzędy, instytucje, przedsiębiorstwa, w których obecne są pieniądze publiczne, a także sprawdza, czy te jednostki wykonują swoje zadania na rzecz obywateli w sposób najbardziej efektywny i oszczędny.
Obecnie prezesem NIK jest Marian Banaś, ale jego kadencja zbliża się do końca. Upłynie z końcem sierpnia, a tymczasem nie wiadomo, kto ma go zastąpić na stanowisku.
Możliwe, że kandydatury na nowego prezesa wysunie każda partia koalicji rządzącej w tym też Marszałek Sejmu. Kandydatem Lewicy może być dr Sylweriusz Królak, były członek Trybunału Stanu oraz były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Leszka Milera. Obecnie jest członkiem Kolegium NIK.
PSL najprawdopodobniej zaproponuje członka Rady Polityki Pieniężnej Przemysława Litwiniuka. To były poseł z Białej Podlaskiej.
Szymon Hołownia miał się opowiedzieć za Mariuszem Haładyjem, prawnikiem i prezesem Prokuratorii Generalnej.
FW razem z Amnesty International
Sam proces wyboru prezesa NIK rozpoczyna się od wniosku Marszałka Sejmu bądź grupy co najmniej 35 posłów. Następnie prezesa powołuje Sejm bezwzględną większością głosów.
Później Senat podejmuje uchwałę w sprawie powołania Prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Ma się to wydarzyć w ciągu miesiąca od dnia otrzymania uchwały Sejmu. W przypadku gdy uchwała nie zostanie podjęta w tym terminie, oznacza to zgodę senatorów.
Ostatnim etapem procedury jest zaprzysiężenie prezesa i złożenie przez niego przysięgi przed Sejmem. Tak zaczyna się 6‑letnia kadencja z możliwością przedłużenia jej o kolejne sześć lat.
Fundacja Wolności apelując o jawność tego wyboru stoi w jednym szeregu z takimi orgnizacjami jak: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Amnesty International, Fundacja Panoptykon oraz Fundacja Wolności.
– Przypomnę, że już raz udało się do tego doprowadzić – mówi Krzysztof Jakubowski o jawnym wyborze i wysłuchaniu kandydatów. – Podczas tegorocznego wyboru dyrektora Krajowego Biura Wyborczego. Myślę, że tamto wysłuchanie było pomocne przy podjęciu decyzji o tym, kto powinien zostać szefem KBW. Jestem pewien, że w przypadku prezesa NIK byłoby podobnie – dodaje.
Kacper Kowalik
fot. gov.pl