Budżet Obywatelski do Lublina wprowadziła Fundacja Wolności. Pilotaż w dzielnicy Rury, następnie wniosek o jego ogólnomiejską wersję. Choć wniosek został odrzucony, to chwilę później Budżet Obywatelski pojawił się w Lublinie… I pozostał. Dziś Budżet Obywatelski jest w Lublinie obligatoryjny. Od początku angażujemy się w jego rozwój i zgłaszamy szereg uwag, dot. poprawy jego funkcjonowania. Krytykowaliśmy możliwość oddania tylko jednego głosu czy zbieranie wypełnionych papierowych kart. Uwagi te zostały na przestrzeni lat i na pewno wpłynęły na poprawę jakości Budżetu Obywatelskiego. Korzystając z okazji ponownie zabieramy głos.
Co się udało?
Zacznijmy od tego co się udało, bo jest za co chwalić! Pozytywnie oceniamy wprowadzone już zapisy dot. małych list poparcia (wystarczą dwa podpisy by złożyć projekt do BO). W końcu to tylko formalność, zbędne jest utrudnianie zgłaszania pomysłów, które i tak ostatecznie wybiorą mieszkańcy. Z dużą aprobatą wśród mieszkańców spotkało się zwiększenie liczby głosów do dwóch w każdej kategorii. Pozwoliło uniknąć to dylematów czy zagłosować na projekt pod domem, czy na równie atrakcyjny, ale położony dalej od domu. Bardzo chcemy też pochwalić nowy system do głosowania. Na pewno uprościł on pracę urzędnikom, a zaletą są też automatycznie generujące się statystyki, z których można dowiedzieć się, że pierwszy głos w BO oddano chwilę po północy a prawie 40% głosów oddano w ostatnie dwa dni głosowania. Miłym zaskoczeniem jest też informacja o powstających filmach promujących zwycięskie projektu z BO2021. Nie ukrywamy, że czekamy na podobny podsumowujący realizację BO2021 czy BO2020.
W tym roku zaobserwowaliśmy dużo bardziej wnikliwą ocenę własności gruntów na etapie oceny formalnej. Pierwszy raz w BO spotkaliśmy się z sytuacją, gdy na etapie oceny formalnej pojawiło się uzasadnienie, że działka objęta jest roszczeniami zwrotowymi. Do tej pory informacja o tym pojawiała się często dopiero po wybraniu projektu do realizacji, całkowicie uniemożliwiając realizację projektu. Super, że teraz unikniemy takich rozczarowań.
Utrata wiarygodności
Budżet Obywatelski w ostatnich latach traci wiarygodność. Tegoroczny bojkot głosowania, choć nie miał dużego zasięgu to jest tego najlepszym przykładem. Mieszkańcy są zawiedzeni, że po głosowaniu projekty nie są realizowane i nie ma informacji co się dzieje z projektem. I choć problem ten dotyka niewielkiej części projektów to ma duży wpływ na ocenę BO. W myśl zasady jeden niezadowolony klient psuje reputację, tak jak kilkunastu zadowolonych klientów ją buduje. Choć rok 2020 był wyjątkowy, to problem jest znany z lat poprzednich. W BO2019 w ciągu roku budżetowego nie udało się zrealizować aż 25% projektów. Od samego początku BO na realizację wciąż czeka ok. 10 projektów (szerzej pisaliśmy o tym tutaj). Powody opóźnień zazwyczaj są uzasadnione, jednak nie zawsze i to najbardziej psuję renomę. Podobnie jak nierówne traktowanie projektów – gdy brak pieniędzy to z jednych się obcina, do drugich dokłada. Przykładowo projekt Skateparku spuchł z 1,4mln zł do ponad 2,5 mln zł i został zrealizowany. W tym czasie projekt dot. modernizacji obiektów Sygnału musiał co roku wygrywać kolejne edycje BO…
Mieszkańcy rzeczywiście mają wpływ na wydatkowanie wskazanej przez prezydenta Lublina kwoty. Dzieje się tak, pomimo tego, że nie wszystkie projekty są realizowane. Brak realizacji projektów, choć jest to rzadkością to, z wyjątkiem jednego projektu, są to sytuacje niezależne od władz miasta. Dla mieszkańców niezrozumiałe jest dlaczego jedne projekty traktowane są lepiej niż inne. W przypadku przekroczenia braku środków Prezydent do jednych projektów dokłada, natomiast do innych już nie. Stanowczo tak wybiórcza postawa nie jest obywatelska. Z naszej obserwacji procesu budżetu obywatelskiego w Lublinie wynika, że nierówne traktowanie daje się odczuć nie tylko na etapie realizacji projektu, ale jeszcze bardziej na etapie oceny formalnej. Miejscy urzędnicy powinni się zastanowić co zrobić, żeby projekty były realizowane zgodnie z regulaminem – w ciągu roku budżetowego.
Poprawa wiarygodności BO wymaga nie tylko zmian w regulaminie, ale też w równym traktowaniu projektów przez urzędników. Proponujemy by w regulaminie zapisać, że raz na kwartał podaje się do publicznej wiadomości informacje o stanie realizacji projektów z Budżetu Obywatelskiego z danego roku. Fantastycznie, gdyby była to konferencja prasowa a nie tylko sprawozdanie zamieszczone na stronie www. Po pierwsze pozwoli to na pokazanie postępów przy realizacji projektów, po drugie będzie okazją do wyjaśnienia opóźnień. Na pewno zostanie to przez mieszkańców lepiej przyjęte niż brak, często, jakiejkolwiek informacji.
Budżet Obywatelski? Nie znam
Wielu mieszkańców wciąż nie wie, że funkcjonuje coś takiego jak Budżet Obywatelski. Rolą urzędu powinno być o podtrzymanie kontaktu z mieszkańcami oraz informowanie go o tym wydarzeniu. Chwalimy nowy system do głosowania, jednak zastanawiamy się czy jego możliwości do komunikacji z mieszkańcami są wykorzystane do maksimum? Wydaje się, że łatwo jest wykorzystać posiadaną przez Urząd bazę kontaktową osób głosujących w BO (maile i SMS) do wysyłania informacji o BO. Wystarczą trzy, cztery komunikaty: zaczynamy nabór projektów, zaczynamy głosowanie, ewentualnie informacja o ostatnim dniu głosowania, ogłoszenie wyników.
Ponadto należy przemyśleć sposób dotarcia do wykluczonych grup, np. Seniorów. Jest to proces, który wymaga większego planu i badania skuteczności różnych form komunikacji. Seniorzy ogólnie wskazują na niską dostępność informacji, stąd w równoległych konsultacjach zasugerowaliśmy powstanie biuletyny informacyjnego adresowanego do tej grupy mieszkańców. Należy, pamiętać, że póki co BO, jest cyklicznym wydarzeniem, więc warto inwestować w jego dobrą komunikację.
Seniorzy skupieni wokół Fundacji Wolności wskazywali, że w bieżącym roku zabrakło informacji o Budżecie Obywatelskim oraz miejsc do głosowania. Pomijając pandemię, należałoby rozważyć jak ulokować miejsca do głosowania, tak by zapewnić jak największą dostępność dla seniorów. Pojawia się też pytanie na ile media są dziś źródłem informacji o Budżecie Obywatelskim? Media przechodzą do generowania coraz większej ilości newsów, stąd łatwo przegapić istotne informacje. Budowanie własnego kanału komunikacji byłoby tutaj dobrym rozwiązaniem.
Uprośmy formularz!
W BO biorą udział coraz to nowe osoby. Wiele z nich na początku zgłasza problem z wypełnieniem formularza projektowego. Postulujemy go uprościć: usunąć z formularza projektu opis dot. Ogólnodostepności, natomiast szczegółowy opis projektu pozostawić jako opcjonalny. Postulat ten wynika z faktu, że ogólnodostępność większości projektów jest rozumiana sama przez się a czasem stwarza autorom projektów problem co tu wpisać. Projektowanie uniwersalne jest zaś wymogiem ustawowym. Ewentualnie miejsce na opis tego można zawrzeć w polu opisu szczegółowego lub uznać to pole za fakultatywne. Opisy wielu projektów stają się też coraz bardziej lakoniczne, stąd problem co tu napisać w obowiązkowym szczegółowym opisie.
Fikcyjne projekty wielodzielnicowe
Obecnie jako projekt ogólnomiejski inwestycyjny rozumie się projekt realizowany na obszarze co najmniej dwóch dzielnic. Tegoroczny zwycięzca tej kategorii dotyczy głównie Zalewu Zemborzyckiego. Oficjalnie jest wielodzielnicowy, choć 99,98% środków zostanie wydane w obrębie jednej dzielnicy! Nie mniej z punktu widzenia mieszkańców to projekt, z którego skorzystają mieszkańcy każdej z dzielnic (i to nie potencjalnie a realnie) – nad lubelskie morzu każdego weekendu zjeżdżają mieszkańcy całego Lublina i korzystają z jego infrastruktury.
Postulujemy wykreślenie zapisu, że projekt ogólnomiejski inwestycyjny to projekt obejmujący dwie dzielnice. Zapis taki w obecnej formie nie ma uzasadnienia. Wydaje się, że dookreślanie obecnego zapisu (np. w formie, że na jednej dzielnicy nie można wydać więcej niż 50% budżetu projektu) przyniesie więcej szkody niż pożytku (przykładowo utrudniając realizację projektów w jednym miejscu, z którego korzystają mieszkańcy kilku dzielnic, problem dotyka szczególnie infrastruktury rekreacyjnej). Warto przypomnieć, że projekt ogólnomiejski zgodnie z regulaminem to projekt, którego oddziaływanie wykracza poza obszar jednej dzielnicy. Naszym zdaniem lepiej pozostawić rozstrzyganie zespołowi oceniającemu i Prezydentowi czy dany projekt spełnia to kryterium. Choć przerzuca odpowiedzialność na urzędników to wydaje się dużo lepszym i prostszym rozwiązaniem niż budowanie skomplikowanych definicji.
Na starcie przegrani?
Bieżący rok przyniósł smutną sytuację, gdy na jednej z dzielnic nie poddano żadnego projektu głosowaniu. Naszym zdaniem to sytuacja, w której mieszkańcy mogą się czuć poszkodowani. Postulujemy przewidzenie procedury naboru uzupełniającego w sytuacji, gdy po odwołaniach od oceny formalnej w danej dzielnicy nie zostanie do głosowania dopuszczony żaden projekt. Przykładowo po ogłoszeniu odwołań można dać 3 dni na nowe projekty z dzielnicy bez projektów, kolejne 7 dni na ocenę formalną i 3 dni na odwołanie. Oczywiście taki nabór też może zakończyć się fiaskiem, da jednak pozwoli to zminimalizować ryzyko braku projektu w którejś dzielnicy, jednocześnie nie wydłuża znacząco całego procesu.
Ocena formalna – mamy poważne zastrzeżenia!
W bieżącym roku aż połowa projektów została oceniona negatywnie. Duża część z uzasadnionych przyczyn, pojawiły się jednak co najmniej kuriozalne oceny. Większy procent odrzuconych projektów wiązał się po części z bardziej wnikliwą weryfikacją działek czy zmianą podejścia do zasady ogólnodostępności. Przykładowo projekty dot. Instalacji artystycznych w pasie drogowym oceniono negatywnie, bo ustawa o drogach publicznych takich nie przewiduje. Nie zagłębiając się w meandry prawa: Maszt Niepodległości czy studnia na Placu Łokietka, to pierwsze z brzegu przykłady, że nie jest to prawda. Szerzej problem opisaliśmy w artykule Urzędnicy kuriozalnie uzasadnili, dlaczego wykreślili Wasze projekty z Budżetu Obywatelskiego. Taki sposób oceniania projektów nie buduje ani wiarygodności urzędu, ani zaufania do Budżetu Obywatelskiego. Ponadto wskazać należy, że bardzo wiele projektów odrzucono z powodu nieprzewidzianego w regulaminie. Przykładowo projekt kontynuacji Szpilkostrady odrzucono z powodu braku możliwości kontynuowania czegoś co nie powstało. Projekt Ławki do karmienia i przewijania dzieci odrzucono, bo nie przewidywał konkretnych lokalizacji, choć wskazywał, że będą to lokalizacje na działkach miejskich, czyli był zgodny z regulaminem.
Dodatkowo dostrzegliśmy bardzo niepokojącą sytuację. Po negatywnej ocenie formalnej, autorzy projektów odwoływali się od niej. Do odwołania ponownie odnosili się urzędnicy, często zmieniając swoje uzasadnienie negatywnej oceny! Od nowego zarzutu autor nie miał już szansy się odwołać! To karygodna sytuacja i nie powinna mieć miejsca! W związku z powyższym postulujemy zapisy:
- jawności wszystkich ocen wydawanych przez członków zespołu oceniającego, wraz z podaniem imienia i nazwiska osoby oceniającej. Informacje te powinny być opublikowane najpóźniej w dniu ogłoszenia wyników oceny formalnej,
- umożliwienie włączenia do prac zespołu oceniającego mężów zaufania – obserwatorów delegowanych przez autorów projektów (na wzór wyborów parlamentarnych),
- w przypadku zmiany uzasadnienia oceny negatywnej umożliwienia złożenia autorowi złożenia ponownego odwołania.
Dostrzegliśmy także bardzo biurokratyczne podejście do sposobu weryfikowania możliwości realizacji projektu na danej działce. Zdarzały się sytuacje, gdy autor wskazywał jedną z kilku działek miejskich leżących koło siebie. Okazywało się, że na tej działce akurat projektu zrealizować nie można (czego autor w prosty sposób nie mógł się dowiedzieć). Urzędnicy nie podejmowali jednak próby wskazywania innej działki (często sąsiadującej). Tak biurokratyczna postawa nie budzi zaufania ani do urzędników, ani do Budżetu Obywatelskiego. Nie wiemy z czego wynika taki sposób działania urzędników. Być może wynika to z przyczyn organizacyjnych, np. dodatkowego obciążenie danego pracownika Budżetem Obywatelskim, za co nie otrzymuje on dodatkowego wynagrodzenia (w związku z wykonywaniem pewnej dodatkowej pracy, leżącej poza zakresem jego kompetencji, wymagający zmiany sposobu postępowania itd.).
Poza regulaminem
Konsultacje powinny być oparte o zasadę dobrej wiary – być prowadzone w duchu dialogu obywatelskiego. Nie można tak nazwać sytuacji, która miała miejsce w zeszłym roku. Do konsultacji przedłożono regulamin, wysłuchano uwag, po czym pod obrady skierowano regulamin, w którym pojawiły się zapisy, o których nie było mowy w trakcie konsultacji. Jak tłumaczono zmiany były efektem wewnętrznych analiz urzędu. Takie zmiany powinny być jednak poddawane publicznym konsultacjom!
Liczymy, że w przypadku zmiany uchwały dot. BO zostanie wydany tekst jednolity regulaminu. Obecna uchwała była zmieniana czterokrotnie, bez wydania tekstu jednolitego, co utrudnia mieszkańcom zapoznanie się z aktualną treścią regulaminu BO.
O Fundacji Wolności
Naszą misją jest popularyzacja jawności i zasad dobrego rządzenia celem zwiększania wpływu mieszkańców na samorząd lokalny. Chcemy aby ludzie mieli wiedzę o samorządzie, motywację oraz bezpośredni wpływ na decyzje, władze, wydatki oraz swoje otoczenie.
Czy jesteś świadkiem przewinienia urzędników w Lublinie? A może próbujesz zdobyć ogólnodostępne informacje w urzędzie, ale są zatajane? Pomożemy Ci!
Dbamy o przejrzystość naszej strony. Wszystkie starsze wpisy odnajdziesz w archiwum aktualności.