Mieszkańcy rzadko pytają o informacje publiczne. W Lublinie bardzo rzadko.

No Com­ments

Miesz­kań­cy pyta­ją a urzęd­ni­cy muszą odpo­wia­dać. Tak moż­na stre­ścić pra­wo do infor­ma­cji zagwa­ran­to­wa­ne w Kon­sty­tu­cji z 1997 roku. Bar­dzo czę­sto sły­szy­my o tym, że urzę­dy są zasy­py­wa­ne wnio­ska­mi o infor­ma­cje publicz­ne. Spraw­dzi­li­śmy jak z udzie­la­niem infor­ma­cji publicz­nej radzi­ło sobie 18 miast woje­wódz­kich w 2024 roku.

Oka­zu­je się, że urzę­dy dzien­nie otrzy­my­wa­ły od 0,7 do 3,5 wnio­sków o infor­ma­cję publicz­ną. Wyraź­nie wię­cej wpły­wa­ło jedy­nie do Kra­ko­wa (8,5) i War­sza­wy (31,2). Czy to dużo? W Lubli­nie  licz­ba wnio­sków o infor­ma­cje publicz­ną była porów­ny­wal­na z licz­bą decy­zji o warun­kach zabudowy.

Widać, że licz­ba wnio­sków powią­za­na jest z licz­bą miesz­kań­ców. Prze­cięt­nie na 1000 miesz­kań­ców wysy­ła­nych jest od 1,7 do 3,9 wnio­sku. Wyraź­nie od tego wyni­ku odsta­je War­sza­wa, gdzie wskaź­nik ten wyno­si ponad 6. Trzy­ma­jąc się tego wskaź­ni­ka naj­wię­cej pyta­ją miesz­kań­cy Gorzo­wa, War­sza­wy czy Kra­ko­wa. Jak wypa­da Lublin? Loku­je się na sza­rym koń­cu wnio­sko­wej aktyw­no­ści mieszkańców.

Na wnio­sek o infor­ma­cję publicz­ną urzęd­ni­cy powin­ni odpo­wie­dzieć bez zbęd­nej zwło­ki. Nie powin­no być to póź­niej niż w cią­gu 14 dni a w przy­pad­kach skom­pli­ko­wa­nych 2 mie­sią­ce. Jak wyglą­da to w prak­ty­ce? Odpo­wie­dzi na nasze pyta­nia już następ­ne­go dnia udzie­li­ły urzę­dy w Szcze­ci­nie i Zie­lo­nej Górze. To jed­nak wyją­tek, bo pra­wie poło­wa urzę­dów odpo­wie­dzia­ła ostat­nie­go – czter­na­ste­go dnia. Wię­cej cza­su na odpo­wiedź potrze­bo­wał jedy­nie Gdańsk, któ­ry na pyta­nia ogól­ne odpo­wie­dział po 4 dniach, ale na te bar­dziej szcze­gó­ło­we – po ponad miesiącu.

Lublin od wie­lu lat posia­da rejestr wnio­sków o infor­ma­cję publicz­ną. Nie jest to jed­nak roz­wią­za­nie powszech­ne w mia­stach woje­wódz­kich. Poza Lubli­nem wpro­wa­dzi­ło je jedy­nie 6 miast woje­wódz­kich: Gdańsk, Gorzów, Lublin, Olsz­tyn, Poznań, Szcze­cin i Wro­cław. Tyl­ko dwa mia­sta pro­wa­dzą reje­stry wnio­sków o ponow­ne wyko­rzy­sta­nie infor­ma­cji sek­to­ra publicz­na: Lublin i Poznań.

A jak czę­sto urzę­dy nie udzie­la­ją infor­ma­cji publicz­nej? Na 25 tysię­cy wnio­sków, któ­re wpły­nę­ły do urzę­dów wyda­no ponad 250 decy­zji odma­wia­ją­cych ich udo­stęp­nie­nia. Ina­czej mówiąc: śred­nio co set­ny wnio­sek koń­czy się odmo­wą. Naj­rza­dziej (w prze­li­cze­niu na licz­bę wnio­sków) infor­ma­cji odma­wia­no we Wro­cła­wiu, Szcze­ci­nie, Byd­gosz­czy czy Kra­ko­wie, naj­czę­ściej w Kato­wi­cach, Toru­niu i Lubli­nie. W 5 mia­stach: Byd­gosz­czy, Bia­łym­sto­ku, Gorzo­wie, Olsz­ty­nie i Zie­lo­nej Górze nikt nie skła­dał skarg do sądu na bez­czyn­ność w zakre­sie udo­stęp­nie­nia infor­ma­cji publicz­nej. Naj­czę­ściej (w prze­li­cze­niu na licz­bę wnio­sków) w bez­czyn­no­ści pozo­sta­wał Lublin.

Nie pyta­li­śmy szcze­gó­ło­wo o to jak zakoń­czy­ły się sytu­acje odmo­wy udo­stęp­nie­nia infor­ma­cji czy bez­czyn­no­ści w zakre­sie jej udo­stęp­nie­nia. Z jed­nej stro­ny rację mogli mieć miesz­kań­cy, z dru­giej urzęd­ni­cy. Wie­my jed­nak jak sytu­acja wyglą­da­ła w Lubli­nie. Pięć z sied­miu skarg na bez­czyn­ność urzę­du… zło­ży­li­śmy my. Wszyst­kie te spra­wy urząd prze­grał. Spra­wy te dotyczyły:

  • umo­wy zawar­tej pomię­dzy mia­stem a spół­ką Gala Dom na kwo­tę 20 tys. zł dot. poro­zu­mie­nia dot. udzia­łu w reali­za­cji rewa­lo­ry­za­cji par­ku bronowickiego,
  • stu­dium wyko­nal­no­ści Dwor­ca Lublin,
  • wystą­pie­nia pokon­trol­ne­go CBA dot. Dwor­ca Lublin,
  • decy­zji o warun­kach zabudowy,
  • ewi­den­cji środ­ków trwałych.

Nie zawsze jed­nak miesz­kań­cy mają rację. Choć o to nie pyta­li­śmy to urzęd­ni­cy z Gdań­ska poin­for­mo­wa­li nas, że żad­na z dwóch skarg na bez­czyn­ność nie zosta­ła uwzględniona.

Pyta­jąc o infor­ma­cję publicz­ną spy­ta­li­śmy tak­że o licz­bę wnio­sków o ponow­ne wyko­rzy­sta­nie infor­ma­cji sek­to­ra publicz­ne­go (cho­dzi np. o wyko­rzy­sta­nie infor­ma­cji o roz­kła­dach jaz­dy w apli­ka­cji). Do poło­wy miast nie wpły­nął żaden taki wnio­sek. Naj­wię­cej wpły­nę­ło ich do Bia­łe­go­sto­ku – 5 i Pozna­nia – 8.

O Fundacji Wolności

Naszą misją jest popu­la­ry­za­cja jaw­no­ści i zasad dobre­go rzą­dze­nia celem zwięk­sza­nia wpły­wu miesz­kań­ców na samo­rząd lokal­ny. Chce­my aby ludzie mie­li wie­dzę o samo­rzą­dzie, moty­wa­cję oraz bez­po­śred­ni wpływ na decy­zje, wła­dze, wydat­ki oraz swo­je otoczenie.

Czy jesteś świad­kiem prze­wi­nie­nia urzęd­ni­ków w Lubli­nie? A może pró­bu­jesz zdo­być ogól­no­do­stęp­ne infor­ma­cje w urzę­dzie, ale są zata­ja­ne? Pomo­że­my Ci!

Dba­my o przej­rzy­stość naszej stro­ny. Wszyst­kie star­sze wpi­sy odnaj­dziesz w archi­wum aktualności.

Więcej nowych wpisów w aktualnościach

Zobacz wszyst­kie wpisy